Gród Karmadur

Siringa

Duża część stajni, podzielona na wiele boksów. Rżenie koni dochodziło tu zewsząd. Można był dostrzec łby siwków, kasztanków czy innej maści koni..

Astelion

- Wkońcu cię znalazłem*powiedział patrząc na stajnie i słysząc rżenie koni*
-Wynajem koni u Bortiego*przeczytał z drewnianej reklamy wiszącej nad wejściem do stajni, nie czekając na nic wszedł do środka, drzwi się uchyliły i spostrzegł mężczyznę który spoglądał na konie i zapisywał cos na pergaminie*
-Wiatj! Panie czy mógłbym wynająć konia? Tak na cztery dni wyruszam zaraz po tym jak dostane odpowiedz od posłańca, musze załatwić pare spraw w Ognistym Lesie, reszta to tajemnica*powiedział rozkojarzony spoglądaniem na bursztynowego konia który wydawał mu się dziwnie znajomy*
-I jeszcze jedno skąd macie tego wierzchowca gospodarzu? Mam wrażenie ze go znam, widze to w jego oczach.*Powiedział zaciekawiony*

Siringa

- Witam. Witam. - mężczyzna zaśmiał się - Dobrze Panie trafiliście. MOzecie sobie wybrać konia. Mamy kilka wolnych. Ten kasztanek - wskazał na jeden z boksów w oddali, gdzie wystawał łeb konia - Jest nieco narowisty, lecz wytrzymały. Wspaniale się nadaje na długie podróże...

Astelion

-Tak tak i jego wezmę, hmmmm coś mi się wydaje ze sie przywiąże do niego* Powiedział nieco ztęsknionym głosem i z lekko zamyśloną miną głaszczac po pysku konia*
-Jaka jest cena za wynajem własnię jego?*wypowiedział nie spuszczając konia z oczu*

Siringa

- Zapłacicie Panie po powrocie. Tym się nie martwcie. - zaśmiał się zadowolony - Życze zatem udanej podróży, gdziekolwiek zmierzacie. Niech koń wam dobrze służy.

Astelion

-Aha dzięki Ci panie życze miłych dni i spokojnych nocy*Wziął konia za lejce, wyprowadził go z stajni wsiadł na wieszchowca*
-Dalej Fist pędź* i podążył w stronę Dziedzińca by dotrzec do posłańców czy dotarła jego proźba o pełnouprawnienie*

Astelion

*Wszedł do stajni wprowadzając konia następnie podszedł do męszczyzny który zajmował się wynajmem koni*
-Witam, przyprowadziłem konia, wspominał pan coś o zapłacie po powrocie więc jaka jest cena?

Nimorn

* Mężczyzna popatrzył z uśmiechem na przybyłego. *
- Nie korzystałeś, Panie, z niego długo, a i koń zdaje się zadowolony z przejażdżki. Nogi widzę zdrowe, w kopytach zadziorów żadnych... * zawiesił na chwilę głos *
- ...wystarczy 1 złota moneta, Panie. * Dokończył. *

Astelion

-Proszę oto złota moneta, Dziękuję. * Wręczając złoto podziękował a nastepnie skierował się do wyjścia, nagle przy wyjściu przystaną i zapytał*
-Była by szansa żeby odkupić tego konia?

Siringa

- Koni u nas nie brak. * zaśmiał się mężczyzna* - Jesli taka będzię Wasza wola, myślę iż kłopotu z tym nie będzie.

Astelion

-Wspaniale! *Powiedział uradowanym głosem*
-Za tem jaka jest cena konia? I Czy są wolne boksy?

Siringa

- Boksy wolne są w stajni. * zamyślił się nad ceną konia* - Nikt jeszcze konia tu nie kupował. Zwierzęta wspólne są, tutaj hodowane. Koń piękny jest i dobry z niego wierzchowiec. Myślę, że sto srebrnych monet to nie będzie wygórowana cena. * zaproponował niepewnie*

Astelion

-Panie! za tego konia to ja dam sto złotych monet! Ten koń jest wspaniały równie szybki i silny jak mój poprzedni wierzchowiec Fist*Powiedział zachwyconym głosem i zapatrzony na konia*
-Proszę oto sto złotych monet, jestem dozgonnie wdzięczny! Żegnam przyjacielu.*Wypowiedział te słowa a następnie wyprowadził konia do boksów*

Threzgol

*Do budynku, wszedł szybkim i pewnym krokiem pół-elf. *
-Witaj gospodarzu. Czy jest jeszcze jakiś wolny koń? Potrzebowałbym jak najbardziej szybkiego i wytrzymałego...

Nimorn

- Koni u nas dostatek, Panie. * Rzekł gospodarz wskazując na boksy. *
- Wystarczy wybrać. * Uśmiechając się ruszył wzdłuż pomieszczeń dla zwierząt. *