Autor |
Wiadomość |
Sir Keldorn
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:40, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Oczywiście...-Już Cię tam prowadzę...*uśmiechnał się i ruszyli w kierunku zajazdu za ręce się trzymając*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sir Keldorn
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:55, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*gdy doszli do stajni powóz stał już oporządzony i gotowy do drogi. Gdy siedzieli już wygodnie. Spojrzał jeszcze raz na Gród i z uśmiechem ruszył powozem*-No to ruszamy...*spojrzał uśmiechniętą twarzą na Frey*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frey
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świątynia Frey w Guard
|
Wysłany: Sob 11:38, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak ruszajmy, bo już późno... *uśmiechnęła się i powóz wyjechał podążając ku bramie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Śro 23:46, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Trzymając się za ręce doszli wolno do stajni. Smutnym niejako wzrokiem spojrzał w jej głąb i westchnął cicho. *
- Cóż, więc za chwilę pożegnać się przyjdzie. Zaraz na koń wskoczysz i tyle Cię będzie. * Spojrzał na nią próbując się roześmiać, z czego wyszedł mu ledwie niepewny uśmiech. *
- Trza by chyba stajennego zawołać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Novisiliel
Dama Grodu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:37, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Taaak…. Idealne miejsce do pożegnań.
*Powiedziała z rozbawieniem brew jedną wysoko unosząc, aż ta pod kosmykami włosów na czole się skryła. Po raz kolejny torbę na swym ramieniu poprawiła, która niejako ją denerwowała trochę. Puściła dłoń wojownika i bliżej boksów podeszła.*
-Stajennego? Sama swego konia osiodłać potrafię…
*Zawołała i przechadzać się zaczęła w poszukiwani swego wierzchowca. W końcu zatrzymała się przy jednym boksie i z uśmiechem spostrzegła znajomy pysk. Cicho coś szepcząc pogładziła Melhila po chrapach, a następnie do środka weszła. Uważnie jego nogę obejrzała, na której niegdyś kontuzję miał, a zadowolona z oględzin siodłać go zaczęła wsłuchując się w jego ciche parskanie.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 1:50, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Ruszył za nią wgłąb stajni. Zostając lekko z tyłu obserwował jak znajduje wierzchowca, ogląda i siodła go. Oparł się o burtę boksu z lekkim uśmiechem podziwiając jej ruchy. Na konia, choć to zwierzę piekne i pasujące do urody elfki, nie zwracał najmniejszej uwagi. Nie odzywał się nie chcąc przeszkadzać. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Novisiliel
Dama Grodu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 2:01, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Cicho sobie pogwizdując kopniakiem znowu drzwiczki od boksu otworzyła i konia wyprowadziła. Przyglądała mu się dłuższą chwilę sprawdzając, czy wszystko dobrze ma założone, po czym torbę z ramienia zdjęła i po jednej stronie siodła doczepiła. Obeszła wierzchowca i zaś z drugiej strony miecz przywiesiła. Przeciągnęła się, a następnie wszelkie paski trzymające siodło jęła poprawiać. Ciemny koń zadreptał nerwowo w miejscu, zdradzając swój gorący i niecierpliwy temperament. Elfka obejrzała się, coby sprawdzić gdzie wojownika się znajduje. Uśmiechnęła się lekko do niego, kiedy skończyła. Chwyciła jedną dłonią wodze i w stronę wyjścia skinęła.*
-Idziemy? Czy może jeszcze chcesz popatrzeć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 2:09, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Eh, Ty... * Zaśmiał się z cicha. *
- Może i popatrzyłbym jeszcze, gdyby na co było. Skoro Ty już swoje zrobiłaś i do wyjścia się zbierasz, tedy i dla mnie nic tu nie będzie. * Uśmiechnął się do niej ku wyjściu obok niej się skierowawszy. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Novisiliel
Dama Grodu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 2:15, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Ahhh, ja?
*Zachichotała beztrosko i powoli w stronę wyjścia ruszyła. Stukot końskich kopyt rozległ się w całej stajni rozbudzając kilku śpiących dotąd stajennych. Elfka gwizdnęła przeciągle, kiedy wyszła na zewnątrz. Poklepała wierzchowca po masywnej szyi, po czym w stronę bram ruszyła. Kątem oka obserwowała idącego obok wojownika.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Wto 22:11, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Wszedł wolno prowadząc konia. Rozejrzał się za chłopcem stajennym, a dojrzawszy go przekazał mu wierzchowca. Wiedząc, iż ten dobrze się nim zajmie uśmiechnął się lekko i wyszedł. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Murthag
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:42, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Wszedł prowadząc swego konia Bormodura. Rozejrzał się za chłopcem stajennym który już do niego podbiegał* Prosze zajmij się nim. Nakarm i napoj a potem niech odpocznie*dał chłopcu sakiewkę złota poczym wyszedł*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Novisiliel
Dama Grodu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:34, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
*Jako że dawno w stajniach grodzkich nie była, tedy zapomniała, że przy wejściu przydałoby się oddech wstrzymać, bo powietrze w budynku już nie jest tak czyste jak na zewnątrz. Jedną dłoń z kieszeni wyjęła i po nosie się podrapała, przy czym rozglądała się za swym wierzchowcem. Dostrzegła go gdzieś w oddalonym boksie, tedy w tamtą stronę ruszyła. Widząc dodatkowo, że chłopiec stajenny się jej koniem zajął, uśmiechnęła się pod nosem. Nieco sztywnym skinieniem głowy chłopcu podziękowała, po czym zwierze po pysku pogładziła. Trwała tak chwilę przyglądając się lśniącym, czarnym oczom Melhila. Szepnęła mu coś jeszcze do ucha, przy okazji drapiąc go za nim i odwróciła się, przy czym prawie potknęła się o oparty o drzwiczki boksu miecz w jaszczurze, razem ze zdobionym pasem. Pośpiesznie w dłonie go wzięła i w stronę wyjścia ruszyła. Po drodze spodnie swe pasem z bronią zabezpieczyła, przez co bardziej na biodra się zsunęły. Odgłos jej kroków ustał, kiedy z powrotem z budynku wyszła.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pią 18:14, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
* Wszedłszy krokiem szybkim do stajni wzrokiem wierzchowca swego poszukał, a odnalazłszy go w jednym boksie spiesznie ku niemu ruszył. Wszedłszy do boksu po szyi go poklepał lekko. *
- Stęskniłeś się za jazdą? Będziesz miał ku temu okazję. Pojedziemy szybko obaczyć czy jaskinie nasze jeszcze stoją. * Szepnął do Belegola, po czym okulbaczywszy go ze stajni ku bramie poprowadził. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nequam
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deusz Ta
|
Wysłany: Pią 23:58, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
*Elf nie wiedziąc gdzie szukać postanowił najpierw zostawić konia pod opieką stajennego. Tak więc teraz stał przed budynkiem i rozglądał się uważnie. *
-Zostaniesz tutaj przez chwile. Musze z nią porozmawiać. *Ledwo szeptał. Wyprostował się w siodle i zawołał w stronę stajni *
-Jest tu ktoś kto zajmie się moim koniem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Sob 0:02, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
* Chłopiec stajenny wybiegł przestraszony słysząc wołanie znienacka. *
- Tak Panie, już się zajmuję koniem. Będzie tu miał najlepszą opiekę. * Skłonił się lekko zabierając zwierzę za sobą do boksu prowadząc i czynności wszelkie rozpoczynając. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|