Gród Karmadur

*Zamurowało ją nieco, bo myślała, że Strażnik akurat w nowościach krainy obeznany... Właściwie teraz nie wiadomo co o niej ta para myśleć mogła - co najmniej, że niespełna rozumu jest. Skinęła głową S ...

*Widząc, że Strażnik w kobietę wpatrzony, jakby anioła jakiego widział, a i ona aż zaniemówiła chyba z wrażenia, po dłuższej chwili, która aż krępująca się jej wydała, ozwała się.* -Ekhm... Mość Straż ...

*Prawie wpadła na kobietę, tak gwałtownie ta się zatrzymała. Odsunęła sie trochę na bok, by móc dojrzeć Strażnika. Zaśmiała się pod nosem widząc, że ten na postrunku 'czuwa' w sposób specyficzny dość. ...

*Uśmiechnęła się widząc jej zmieszanie, widać Strażnik nieobojętny kobiecie... Poszła za nią do Strażnicy.*

*Przystanęła za towarzyszką spaceru i rozejrzała się wokół...* -Może w strażnicy spróbujemy... I tam na Strażnika poczekamy. Niebawem zjawić się powinien, nie przepuści chyba takiej okazji. *Spojrzała ...

*Szła powoli, bacznie obserwując kroki kobiety, tak by przypadkiem z oczu jej nie stracić. Nie wiedziała co myśleć o całej tej sytuacji, ale nie wróżyło to nic dobrego... Przecież jeszcze nie dawno... ...

*Ruszyła za kobietą, ciekawa była co też się stało... I jak to możliwe, że Siringa nie żyje. Skinęła głową na pożegnanie Mavairowi, uśmiech blady mu posyłając. Drzwi cichutko skrzypnęły, zatrzaskując ...

*Próbowała uspokoić rozkołatane serce. Jeszcze niedawno przecież...* -Tak, ona to była... Albo tak przynajmniej sama siebie nazywała. Toć ona wskazała mi drogę tutaj... *Zawiesiła głos, by po chwili ...

*Zamurowało ją nieco...* - Jak to...? Czyż Panią Grodu nie jest Siringa? Toć niedawnom z nią się widziała! Dobrze się trzymała... *Przerwała w połowie zdania niepewna czy rozmawiają o tej samej osobie ...

*Wzruszyła ramionami na słowa Mavaira, uśmiechnęła się doń szeroko i głową pokręciła. Już chciała wychodzić i samej na spacer po grodzie sie udać, ale wzrok przeniosła na tę, która do izby weszła i o ...

- Dzięki Ci zatem... Nie o łaźnie mi jednak szło, a jezioro jakieś przy grodzie, w którym można i przepłynąć się nieco... *powiedziała od stołu wstając.* Pierwej jednak gród obejrzeć chcę, by poznać t ...

*Uśmiechnęła się szeroko do mężczyzny.* - Toć i ja uradowana jestem, że spotkałam męża, który słowem cuda działać potrafi... *Puściła do niego oczko zaczepnie, palce wylizując po skończonym posiłku. C ...

*O mały włos się nie zakrztusiła słowa mężczyzny słysząc. Rumieniec lekki lico oblał. Śladu zmieszania po sobie nie chcąc pokazać rzekła.* - Jeśli zwierciadło jedyną pięknością tego Grodu jest, tedy w ...

*Kilka plastrów odkroiła i po kolei do ust je sobie wkładała, kawałek po kawałku, tak by smaku wyśmienitego szybko się nie pozbyć.* -Gród? Imponujący, zaiste... Chociaż właściwie niewiele widziałam je ...

-Dziękuję mości karczmarzu.*Rzuciła w stronę gospodarza. Odpięła od uda pasek skórzany, przy którym sztylet był przytroczon. Wzięła go do ręki i gładko odcięła kawałek mięsiwa. Bezpretensjonalnie w pa ...