Gród Karmadur

*Biegła szybko, zdążając do ogromnego drzewa w głębokim lesie. Wiedziała, że jest to jedne z tych miejsc, którymi można podróżować pomiędzy światami. Wbiegając pomiędzy drzewa zatrzymała się na chwilę ...

* Przez chwilę znów poczuła żal, ze nie może być kimś innym i zostać tutaj.*
- Dziękuję... *szepnęła do niego, gdy pocałunek na czole jej składał. Spojrzała na niego, przez chwilę widząc go innymi oc ...

*Biegła szybko mając nadzieję, iż zdoła dotrzeć na czas. Pamiętała, że brama była otwarta, więc nie zwalniając biegła dalej. Z trudem zdołała wyhamować tuż przed strażnikiem. Zdyszana krzyknęła do nie ...

*Spojrzała przelotnie na mijającego ją drowa, nie poświęcając mu jednak większej uwagi. Usiłowała przypomnieć sobie coś z opowiadań Beatrice. Pamiętała też słowa kapłanki o medalionie. Miała nadzieję, ...

*Cicho nadal kroki swe stawiała, czując ulgę mogąc już swobodnie się poruszać. Zaklęcie wraz z życiem kapłanki moc swą straciło. Teraz juz nic jej nie powstrzymywało, przed wtargnięciem do wewnątrz G ...

- Teraz problem już z głowy mam... *rzekła cicho do niego z głosem przepełnionym gniewem.* - Khaymanie... Trza mi sztylet odzyskać czym prędzej... Gadać będziesz dalej, czy pomocy swej mnie udzielisz. ...

*Zirytowała się tylko widząc zachowanie elfa. To chyba była na tyle, jeśli chodzi o zachowanie pozorów. Westchnęła ciężko, wiedząc, iż musi się zając teraz kapłanką, zignorowała mężczyznę i tych co b ...

*Upadła na bok pozostawiając samych sobie, bijących się mężczyzn. Uniosła głowę spoglądając na mrocznego elfa. Zastanawiała się, czy może się jej do czegoś jeszcze przydać*

*Kątem oka dostrzegła mężczyznę, który podbiegł do kapłanki. Przez chwilę miała dylemat, co zrobić. Zdradzić się i wyjawić, ze zaklęcie już przestało działać, czy nadal pozostać bez ruchu. Jednak widz ...

*Mrugnęła kilka razy, czując jal z wolna odzyskuję władzę nad swym ciałem. Jednak nadal pozostawała nieruchoma. Zbyt wiele osób tu było. A widziała co się stało z kapłanką. Nie miała zamiaru podzielić ...

*Patrzyła na Nimorna ze złością w oczach. Jedynie kątem oka zerknąć mogła na leżącą kapłankę. Gdyby tylko mogła się ruszyć... Klęła w duchu na głupotę innych. Wciąż musiała polegać na sobie. Jej gniew ...

*Mimo, iż czuła dotyk zimnego ostrza sztyletu, nie mogła nawet palcem drgnąć, czy ruszyć, by móc go uchwycić. Mogła jedynie patrzeć, i to z trudem, na walkę toczącą się niedaleko niej. Pomimo tego, że ...

*Starała się przemóc zaklęcie, lecz czuła że jest coraz słabsza. Tym razem kapłanka wiedziała co robi. Nie popełniła błędu jak wcześniej.* - Szty... Sztylet... *wykrztusiła z siebie nie wiedząc czy kt ...

*Słysząc czyjś głos, jęknęła próbując się odwrócić w jego stronę. Starała się wstać i jak najszybciej odejść, lecz z przerażeniem zdała sobie sprawę, że nie może się ruszyć*

* Tylko dzięki swemu refleksowi zdołała zrobić unik. Na tyle, by nie odnieść poważniejszych ran... Upadła na ziemię, czując jak paraliżujący ból przeszywa jej ciało.* - Nie zdołasz tego zrobić... Już ...