*skrzywił się spoglądając na leżącą w kącie ogromną kupę końskiego łajna...*
- Jeść w takim towarzystwie... Błeee...
*otrząsnał się z obrzydzeniem po czym zwrócił się do chłopca*
- No no... dobrze ...
*czarnowłosy zatrzymał się przed bramą stajenną zeskakując zkonia szybkim ruchem zdjał kaptur rozglądając się wokół siebie*
- A wiec tak wygląda słynny gród Karmadur... Hmmm... Ładnie ładnie... *powi ...
*wędrowiec spiął konia ostrogami, a ten z wolna ruszył przechodząc przez otwoartą bramę do środka... za koniem podążyłą puma szczerząc groźnie białe kły do strażnika*
*na trakcie pojawił się mężczyzna na wysokim czarnym koniu otulony szczelnie w długi szary płaszcz... zza jego pleców wystawał długa rękojeść zdobionego miecza, twarz jego ukryta była w cieniu kaptura ...