|
|
Autor |
Wiadomość |
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Śro 21:23, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Choć ból był nie do zniesienia , elf wiedział , że nie umrze... był zbyt cenny dla Zerthana. Obojętność , która natarła barda w tej chwili była czymś wspaniałym. Bartimeus poruszył się nieswojo nieczując niczego , podniósł jedną rękę , miał nad nią władzę , lecz bez znajomego dreszczu. Spojrzał zdziwiony na dowódcę , próbując zrozumieć co się stało. Otworzył usta , lecz nie wymówił żadnego dźwięku , westchnął głęboko . * -Nie wiem co się dzieje , lecz nie mam nad sobą władzy , każdy bunt sprawia mi okropne cierpienia , a teraz... *Urwał nabierając tchu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 21:35, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
* Patrzył na cierpienie barda, nie wiedząc co zrobić mógłby. *
- To wszystko przez poddanie się służbie Zerthanowi. Płacisz właśnie cenę tego. * Rzekł cicho i poważnie. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Czw 23:39, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Splunął w ziemię słysząc haniebne dla niego słowa.Dowódca mało wiedział o sytuacji elfa* - Poddanie? Wiedz , że zawsze samemu kierowałem swoim życiem , jednak gdy Ziela.... *Słowa uwięzły mu w gardle , nie mógł dokończyć , gdyż przywołało to okrutne wspomnienia , a po jego policzku spłynęła gorąca łza* - Dotarł do mnie w chwili mej słabości ... nie miałem jak się bronić...*Opuścił głowę , wiedząc , że to co powiedział było dla niego trudne*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pią 0:50, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
* Westchnął ponownie prostując się i podnosząc, nogi jednak z trójzęba nie zabierając. *
- Łatwych usprawiedliwień szukasz. Każdy może się bronić jeśli tego chce. Pytanie tylko czy tego chce. Ty widać nie chciałeś i strata Zielarki Ci powód podsunęła. Żal mi Cię, ale też masz to o coś się prosił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Pią 14:24, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Spojrzał ze smutkiem na dowódcę , bard nie umiał mu rzec , że to nie jego wina . Nimorn nie mógł wiedzieć co się stało w tamtym czasie , gdy wraz z Zielarką opuści gród . Sam Bartimeus po rozpaczliwej próbie jej ratunku zbudził się , gdy słońce wzeszło trzy razy . Powrócił do grodu zniewolony , witalność , jaką oddał ukochanej niemalże doprowadziła go do śmierci . Właśnie wtedy znalazł go Zerthan... * - To nie tak... *Szepnął przerażony *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Novisiliel
Dama Grodu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:30, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Obserwując tak scenę dziejącą się niedaleko, przestąpiła niecierpliwie z jednej nogi na drugą. W końcu kucnęła i szybkim ruchem zerwała źdźbło trawy, które wsunęła w kącik swych ust, kiedy na powrót się podniosła. Zerknęła jeszcze przez ramię na wierzchowca swego, który akurat pasł się niedaleko. Słysząc słowa dowódcy, cień jakowy pojawił się na jej twarzy, by zaraz jednak zniknąć. Jako że wystarczająco dużo jak na razie już wysłuchała, postanowiła się wstrącic. W kierunku postaci ruszyła, a płaszcz tańczył przy ziemi z każdym jej lekkim krokiem. Zatrzymała się i smukłe ręce na piersi splotła.*
-Nimorn? Tedy chcesz powiedzieć, że żadne wydarzenie nie może go usprawiedliwić? Czyżbyś uważał, że strata kogoś bliskiego, w tym przypadku Zielarki, była zbyt słabym ciosem?
*Uniosła wysoko jedną brew przyglądając się dowódcy oczami, w których teraz tylko jego sylwetka się odbijała, jak w lustrze.*
-I może sam chciał się doprowadzić do takiego stanu, w jakim teraz się znajduje? Jakoś wątpię..
*W tym momencie głowę przekrzywiła by móc na drugiego mężczyznę spojrzeć. Kosmyk spod kaptura się wysunął i na policzek jej opadł.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pią 19:35, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
* Spojrzał jej w oczy przypominając sobie chwile z nią spędzone. Po chwili wspomniał także Dash i westchnął. *
- Niestety tak uważam. Jeśli oddajemy się w służbę złej sprawie to jesteśmy zaślepieni. Żaden powód tego nie usprawiedliwia. Strata ukochanej czy bliskiej osoby wyzwolić powinna dobre wspomnienia, chyba, że serce i myśli mieliśmy nie czyste w swej naturze. Ale nie potępiam nikogo, każdy wybiera podług siebie. * Westchnąwszy ponownie nogą podrzucił trójząb chwytając go w powietrzu po czym rzucił go w stronę wrót tak iż ten wbił się niedaleko nich w ziemię. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Pią 19:47, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Wezbrała w nim złość , ta bezsilność była nie do zniesienia , w dodatku Nimorn go nie rozumiał .Tylko Novi szukała innego wyjaśnienia , znała Bartimeusa z dobrej strony , przed tym jak wyjechała.* -Nie wiesz co to znaczy złamać kogoś ... bawić się nim według własnych zasad... używając go jako narzędzia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pią 20:04, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
* Znów westchnął do barda obróciwszy twarz. *
- Powiedziałem, że nie potępiam nikogo. I faktycznie nie wiem. Współczuję Ci straty Zielarki, ale nie tego co przechodzisz teraz. Jeśli mogę Ci pomóc to przezwyciężyć to zrobić to się postaram, jednak na pewno nie pomogę Ci w jakiejkolwiek służbie Zerthanowi, a to dlatego, że wszyscy pozwalacie się mu bawić sobą. Kapłanka już zginęła przez to, Ty również mogłeś... Ty albo Dash... Powiedz tedy co zrobić mogę i wytłumacz abym Cię zrozumiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Novisiliel
Dama Grodu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:53, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*W zamyśleniu przyglądała się mężczyznom i ich słów uważnie słuchała. Oczy gwałtownie zmrużyła, kiedy o Dash wspomniano. Źdźbło trawy w drugi kącik jej ust zawędrowało. Rękę powoli uniosła i palcami swą skroń musnęła. Zbyt długo jej nie było i najwyraźniej sporo rzeczy ominęło. Westchnęła ciężko, po czym poły płaszcza swego odgarnęła. Przykucnęła przed bardem, łokcie na kolanach wspierając.*
-To jak? Powiesz? Wprawdzie nie wiem dokładnie, co się w Karmadurze wydarzyło w czasie mej nieobecności, jednak postaram Ci się razem z dowódcą pomóc.
*Tak po prawdzie to najbardziej miała ochotę na kielich wina, albo, chociaż trochę miodu z grodzkiej karczmy.. Jednak, czego się nie robi dla innych mieszkańców. Uśmieszek nieco krzywy na jej ustach się pojawił.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Wto 19:52, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Powiem tylko .... uważajcie na mnie...* Rzekł z pewnością , gdyż zyskiwał czucie w ciele. Jego ciało przechodziły fale ciepła , przywracając Bartimeusowi świadomość wszystkiego co się dzieje z nim. Kolejne słowa wypowiadał tylko z ogromnym trudem*-Zerthan , złamał mnie , przegrałem wojnę , która toczyła się w moim umyśle. Zwyciężyłbym na pewno , gdyby nie strata Zielarki*Przełknął ślinę , lecz mimo chęci nie mógł powiedzieć nic ważnego. Zbyt wiele sił poświęcił , opierając się czarnoksiężnikowi*-Nie mam już sił... go za... *Spazm przeszedł przez ciało barda , a gdy ten podniósł głowę , w jego oczy znów przybrały barwę ciemnego fioletu...*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Wto 20:08, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
* Patrzył na niego z niekopojem. Zauważywszy koloru oczy jego zmianę zmarszczył brwi lekko. *
- Walcz z tym. Masz siłę w sobie, by to pokonać. Wiem to tak samo jak i Ty to wiesz, jeno musisz pierw chcieć to pokonać. * Odsunął lekko nogę do tyłu zapierając się, gotów na atak ewentualny, którego w obecnym stanie barda spodziewać się można było, jak i odpowiedzi zwykłej jakowej. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Novisiliel
Dama Grodu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:55, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Przyglądała się bardowi jeszcze dłuższą chwilę, a w szczególności jego oczom, które barwę zmieniły. W końcu na powrót się podniosła i wyprostowała. Rękę uniosła i kaptur szybkim ruchem z głowy zsunęła, by móc włosy swe zmierzwić.*
-Samym uważaniem na Ciebie zapewne Tobie nie pomożemy.. Jak mówi Nimorn, powinieneś dalej walczyć. Skoro udało Ci się, choć trochę sprzeciwić mocy tego.. tego.. Zerthan’a i powiedzieć nam to wszystko, to próbuj dalej mu się opierać. Nie poddawaj się od tak.
*W tym momencie palcami swymi długimi w powietrzu strzeliła. Nie lubiła oglądać bezsilności innych istot. Wyjątkowo ją to denerwowało w niektórych przypadkach.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Czw 21:25, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
*Napiął się i nagle zerwał się do biegu. Jego celem było pochwycenie trójzębu , by potem osobnikom koło niemu stojącym cios wymierzyć. Jego ruchy były jednak nazbyt ociężałe. Działo się tak z powodu nacisku Bartimeusa na niewolę czarnoksiężnika. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 21:32, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
* Na to się właśnie przygotowywał. Widząc ruch barda do biegu za nim ruszył miecz ku niemu wyciągawszy i w skroń rękojescią trafić próbując. Wiedział, że ma duże szanse daleko trójząb odrzucając. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|