Autor |
Wiadomość |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Sob 19:32, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Spojrzał na niego z troską teraz. *
- Dobrze się czujesz? Może wody napić się potrzebujesz tedy ku studni przejść możemy. Tam też mogę Ci opowiedzieć jak doszło do tego, jeno nie wiele wiem, bom przy jej śmierci nie był. Musiałbyś odszukać Frey i Sir Keldorna, którzy byli obecni przy jej śmierci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kapłanka Yeriwy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:41, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Szła szybko, lekko stąpając, by jak najciszej wydostać się z Grodu, kierowała się w stronę bramy. Gdy zauważyła Nimorna przy wrotach, zaklęła cicho chowając się w cieniu muru. Zastanawiała się jak tu go wyminąć, by nie zwrócić na siebie uwagi. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Sob 20:46, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Kroczył bezszelestnie , obserwując poczyniania kapłanki . W oddali dostrzegł Nimorna i jakąś nieznajomą postać , na co uśmiechnął się złowieszczo . Dotarł na odległość , w której dowódca nie mógł go zauważyć i rzekł cicho do niewiasty* - I co teraz poczynisz? *Władczo oparł się na trójzębie , pozwalając , by arkanit skąpał się w słońcu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapłanka Yeriwy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:53, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Drgnęła przestraszona głosem za sobą* - Czyś ty oszalał? *warknęła na niego odrwacając się* - Jeśli mnie.. nas złapią... Możemy tego oboje nie przeżyć... *uśmiechnęła się po chwili do niego, gdy myśl zawitała w jej głowie* - Myślałam, by zaczekać aż odejdą od bramy, lecz teraz.. Odciągnij go od bramy... *rzekła już twardszym głosem do niego*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Sob 20:59, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Wyszedł więc na spotkanie Nimornowi podnosząc oręż z bruku , by ten nie robił hałasu . Wyłonił się z cienia bramy ukazując swą postać wojownikowi. *-Witaj Dowódco *Rzekł do jegomościa i ukłonił się lekko *-W strażnicy dzieje się coś dziwnego , nie było tu jeszcze strażnika? *Spytał się podnosząc swe jasne brwi*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khayman
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:30, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Spojrzał na Nimorna, głową pokręcił. *
Nie Panie, czuję się... znośnie. Ale dziwne to uczucie - jedziesz by spotkać żywą, dawno nie widzianą, w miejscu które o ile mi wiadomo ukochała... a teraz przebywa tu jeno jako rzeźba, figura... przedmiot? Nie zdąrzyłem jej poznać, a teraz wiem już, że poznać jej nie zdołam.
Co zasię historii tyczy... nie potrzebuję dokładniejszego opisu, na razie wiem jeno że umarła. Kiedy - gdzie - kto temu winien... nie.
* Spojrzał na Bartimeusa, wyraźnie nie cieszyło go dodatkowe towarzystwo. Milczał, wyczekując odpowiedzi Nimorna i licząc, iż wkrótce znów sami zostaną i okazję mieć będzie, by o szczegóły go wypytać. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Nie 1:50, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Spojrzał zdziwiony na barda lekko brwi zmrużywszy. *
- Nie, i nie powinien być, bo bez mojego rozkazu posterunku opuścić nie może. * Co powiedziawszy podejrzeń jakowych nabrał do niego, jednak czekać nie mógł i sprawdzić musiał. *
- Nie wiem kto winien, a kto nie. O ile się orientuję takie było jej przeznaczenie zapisane. Walczyła z demonem i tylko tak mogła go unicestwić. Teraz muszę Cię przeprosić i sprawdzić pójść co mi doniesiono. * Rzekł szybko do gościa, po czym skłoniwszy się spojrzał przelotnie na Bartiego i pobiegł w kierunku koszar. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Nie 12:08, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-No i po sprawie *Rzekł szyderczym tonem oglądając sie na nieznajomego* -Witaj w grodzie i całej jego okazałości! * Zabrzmiał niskim , lecz głośnym tonem do jegomościa. Odwrócił się na pięcie uchodząc w cień , gdzie skryta kapłanka czekała na niego * - Ruszaj więc , ja muszę jeszcze kilka rzeczy pozałatwiać... * Tajemniczy uśmiech zagościł mu na twarzy , bard wpatrywał się w oczy niewiasty , czekając na jej reakcję*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapłanka Yeriwy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:21, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Widząc co się stało, uśmiechnęła się z zadowoleniem.* - Na twoim miejscu nie zostawałabym ni chwili dłużej w tych murach.... *rzekła gdy mężczyzna do niej podszedł* - Żegnaj zatem.... Ja mam jeszcze do załatwienia pewną sprawę w tych lasach... *rzekła do niego, poczym cicho stąpając podbiegła do bramy. Skinęła przelotnie nieznajomemu, gdy przez chwilę siłowała się, by otworzyć wrota. Gdy się jej to w końcu udało skierowała się lekkim krokiem w stronę lasu, szybko znikając wszystkim z oczu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Pon 15:16, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Zostanę tutaj i miejsmy nadzieję , że na dłużej... * Szepnął radośnie i swe kroki skierował w przeciwną stronę , bo miał co do Karmaduru większe plany...*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 17:17, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Dobiegł do bramy uchyloną ją zastawszy. Wyjrzał na zewnątrz, lecz nikogo już nie zauważywszy wrócił do Grodu bramę za sobą zamknąwszy. Oparł się o wrota oczy przymknąwszy, zastanawial się co robić dalej i czy oboje już Gród opuścili. Po chwili, jakby przypomniawszy sobie o czymś, odepchnął się od bramy oczy nagle otwierając i szybko na mury wszedł. Podszdłszy do strażnika począł żywą z nim rozmowę toczyć. Po chwili zbiegał już z murów ruszając w ślad za Bartim. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 19:33, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Dotarł do bramy cały czas na ramieniu barda dźwigając. Nie oglądając się na nikogo z trudem otworzył ją, uchyloną za sobą zostawiając, i na zewnątrz wyszedł. Położył Bartiego na trawie tuż obok traktu. *
- Cóż, nogi masz wolne, możesz iść przed siebie szukać tych, którzy braćmi twymi według Ciebie są. Ręcę związane pozostawiam, abyś mnie nie zaatakował skrycie zanim do Grodu wrócę. I tak je uwolnisz nie długo, więc nie ma powodu do rozpaczy. * Cofnął się o dwa kroki smutno spoglądając na leżącego. *
- Przykro mi, że tak przyszło Ci Gród ten opuścić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartimeus
Bard Grodu
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Lathin
|
Wysłany: Czw 19:44, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Wsłuchiwał się w słowa Nimorna , jednak jakby to do niego nie docierało. Jego myśli wirowały niczym oszalałe , gdy bard spoczywał w ciemnościach na trakcie , ciemnościach tylko dla niego. Chciał odejść , tak jak wojownik mu mówił , ale mimo swej woli nie mógł , właściwie nie miał jej . Bartimeus podniósł się do siadu , lecz wzroku i tak nie mógł przywrócić swej osobie . Nie ze związanymi rękoma.*-Bywaj , lecz nie żegnaj... *Odrzekł do dowódcy i spróbował podnieść się na równe nogi*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 19:51, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Spojrzał na niego niepewnie. Widząc jego niemoc spojrzał mu w oczy przypominając sobie pewien obraz sytuacji, którą w Grodzie widział. *
- O ile pamiętam, dziwnym zrządzeniem, krew przywraca Ci jakoś wzrok. Czy jeśli przetrę Ci oczy własną krwią to pomoże też? * Spytał nie wiedząc czy ten przyjmie tąże pomoc, gdyby skuteczną być mogła. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daeshea
Dziecko Lasu
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 19:58, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Obserwowała z daleka wydarzenia przed bramą. Obeszła prawie cały Gród, lecz nie znalazła innego przejścia w murach. Zrezygnowana zapatrzyła się na dwóch mężczyzn.
Nieświadoma niczyjej obecności, drgnęła słysząc za sobą czyjś głos*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|