Autor |
Wiadomość |
Asuel
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:28, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Przeszła przez bramę, trzymając wierzchowce za uzdy i po chwili stając na trakcie w oczekiwaniu na brata*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Threzgol
Kapłan Grodu
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:32, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Szybkim krokiem od strony resztek domu uzdrowicielki doszedł na trakt. Widząc siostrę powiedział: * -No to w drogę! *Po czym wgramolił się na wierzchowca, patrząc jak robi to jego siostra* No to w drogę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Śro 18:56, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Podszedł szybkim krokiem do bramy. Zmarszczył brwi widząc ją otwartą, ale po chwili przypomniał sobie, że sam ją taką zostawił, gdy do pożaru biegł. Spojrzał na Strażnika na murach pogroziwszy mu wzrokiem za niedopilnowanie tego. Podszedł bliżej i jął zamykać bramę, kiedy zbliżającą postać zauważył. Zostawiłwszy jeno mały przesmyk swym ciałem go zastawiając, spoglądał na przedgrodzie. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapłanka Yeriwy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:43, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
*Wskoczyła na grzbiet konia wygodnie się sadowiąc, poczym lekkim ugięciem kolan nakazała mu iść do przodu. Kopyta głośnop stukały o ziemię z każdym krokiem. Spojrzała na bramy Grodu. Już miała wołać na strażnika, by jej wrota otworzył, gdy dstrzegła inną postać przejście zasłaniającą* - I znów się spotykamy, a raczej żegnamy...*spojrzała na Dowódcę* - Ma obecność tutaj nie była ci miła, więc opuszczam to miejsce. Sądzę, iż rad będziesz z tego powodu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Śro 19:51, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Słysząc głos z tyły dobiegający przymknął na chwilę oczy poznawszy go. Kiedy otworzył je i zobaczył, iż zbliżając się postać dość daleko jeszcze jest, zamknął wrota i obrócił się. Skinąszy ręką na jednego ze strażników siedzących opodal podszedł blizej kapłanki konia za uzdę chwytając. *
- Żegnać już się chcesz, Pani? Dlaczegóż to? Przecież tak zostać jeszcze chciałaś! Teraz pójdziesz ze mną, musimy porozmawiać jeszcze. * Co rzekłszy ruszył ku domowi posłańców, który to najbliżej stał, konia z kapłanką za sobą prowadząc, dając wskazanemu strażnikowi znak, aby za nimi podążał i uważał na kobietę. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapłanka Yeriwy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:00, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Czyżbyś mnie teraz siłą chciał zatrzymać? *spytała gniewnym głosem wzburzona zachowaniem mężczyzny* - I czemuż to straż ci jest potrzebna? Takaż groźna ci się wydaje? *spytała starając się zatrzymać konia. Nie była zadowolona z obrotu sytuacji, a nie zapowiadało się, iż będzie wkrótce lepiej* - Puść mnie Panie. Wszak niczego złego ci nie uczyniłam. Nie masz powodu by mnie więzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khayman
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:26, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Wrota, które z dala otwartymi się zdawały - gdy do nich podszedł na powrót zawarte były. Przeto jął o nie łomotać bez zbytniej nerwowości, mimo to znać w tych uderzeniach było niecierpliwość. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pią 22:29, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Obszedł Gród dookoła poszukiwaniu odpowiedniego miejsca dla ukrycia sztyletu. Musiało być ono dobre, aby oparło się wszelkiej magii i wszelkie poszukiwania daremnym czyniło. Znalazłszy takowe do bramy podszedł zastanawiając się cóż robić powinien i gdzie Dash mógłby znaleźć teraz. Żałował, iż Threzem porozmawiać o tym nie zdołał przed jego wyjazdem. Threz.... - Uważaj na drzewa, nie niszcz ich, w spokoju ostawiaj. - pomyślał, chcąc przesłać mu swe myśli, choć wiedział, iż ich nie dosłyszy. Westchnął cicho na bramę spojrzawszy. Zastanawiał się czy wyjść i nawoływać jej powinien. Zmarszczył brwi jednak łomotanie posłyszawszy. Podszedł spiesznie do bramy otwierając ją. *
- Któż to tak łomota jakoby się znów gdzie paliło? * Spytał spojrzawszy na przybysza zastanawiając się czy i skąd go zna. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khayman
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:25, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* nie doczekawszy się żadnej reakcji, jął wrotom się baczniej przyglądać... czy aby na pewno zamknięte są dokładnie. Nie zamierzał sterczeć tak pod wrotami, niby jaki włóczęga albo żebrak. Nadto pragnął się przekonać jak wiele w środku zmieniło się od jego ostatniej wizyty... I przede wszystkim - poszukać sztyletu o którym wspominała ta pełna sprzeczności niewiasta, której imienia nie zapamiętał, ale której oczy na trwałę w jego pamięci się zadomowiły... *
Długo mam tu jeszcze stać, nim mnie kto powita? Dawniej bardziej gościnne było to miejsce...
* jął pokrzykiwać. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Sob 16:55, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Przysłonił uszy słysząc pokrzywania przed samym sobą. *
- Witaj, Panie, krzyczeć nie musicie kiedy brama się otwiera już. * Przeczyścił palcem ucho aby słyszeć lepiej. *
- A gościnności u nas wiele nadal, jeno czasy jakby się zmieniły i więcej zbójców po traktach jeździ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khayman
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:13, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Najpierw zdziwienie, później uśmiech niepewny jakiś na twarzy jego zagościł. *
Wybaczcie, alem mało spał ostatnio. A i wzrok - przy świetle słońca - nie ten co w nocy...
* skłonił się mu lekko. *
Jam Khayman... przed Zagładą Siringa mnie tu zapraszała... potem dusza ma uleciała by powrócić w nowej erze. Nigdziem Pani Siringi spotkać nie mógł, uznałem, że może tu urzęduje...
* Uśmiechnął się do Nimorna ciepło.*
Dobrzem trafił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Sob 17:19, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Posmutniał słysząc jego słowa na bok się odsuwając i gestem do środka zapraszając. *
- Tak, poznaję Cię już teraz. Dobrześ trafił, to jest Gród Karmadur, utworzon przez Siringę. Ale Ty pewnikiem nie wiesz nic skoro o Siri nie wiesz. Siringa nie żyje. * Spojrzał na niego obserwując jegoż reakcję na tę nowinę. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khayman
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:11, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Brwi zmarszczył. W ziemię wbił wzrok. Zacisnął pięści. *
Jakże to..? Harmagedon...?
* oczyma pustymi powlókł po murach, wbił wreszcie wzrok w Nimorna. *
Ale... ona? Przecie w niej życia tyle... jam wrócił, a ona nie zdołała? Nie wierzę...
* Pokręcił głową. Wydawał się wstrząśnięty, jakby istotnie pierwszy raz wiadomość tę usłyszał. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Sob 18:15, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Na prawdę nie słyszałeś? Szerokim echem się toż obiło. Jednak wejdź, stać tu nie będziem. Zastanawiałem się wszakże czy nie poszukać kogoś w Grodu okolicach, ale to może poczekać. * Uśmiechnął się wpuszczając go i zamykajac wrota za nim. *
- Jeśli do parku grodzkiego pójdziesz polanę z figurą czarodziejki możesz znaleźć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khayman
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:47, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
* Pokręcił głową jeno, przecząc jakoby słyszał o tem wcześniej. *
Jestem z natury samotnikiem, tedy mogłem owej prawdy nie usłyszeć...
* Spojrzał w kierunku parku, uśmiechnął się do Nimorna blado. *
Może... mógłbyś po krótce mi opowiedzieć, jak doszło do tego...?
* wzrok jego ciągle błądził, jakby nie do końca był świadom tego gdzie jest... Przystanął więc i oddychał ciężko. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|