Autor |
Wiadomość |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:13, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Z dala ukazał się jeździec w czarnym płaszczu. Kaptur powiewał mu na plecach. Zbliżał się szybko, a zobaczywszy osoby jakoweś przed Grodem przespieszył jeszcze. Podjechawszy blizej rozpoznał leżącą Dash. Zeskoczywszy z konia podbiegł do niej klękając obok i czoła jej dotykając. *
- Co się stało? * Spytał patrząc na Threza. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Daeshea
Dziecko Lasu
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:15, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Jak najdalej... *urwała szept, gdy ciemność zaczęła ją ogarniać. Nie miała sił by z tym walczyć. Nikt nie wiedział co przeszła gdy kapłanki ją ratowały, kiedy była niemowlęciem... Ale ona to pamiętała. Każdy szczegół wrył się jej w pamięć... Teraz znów się zaczynało, choć tym razem nie była pewna czy się jej uda* - Zabierz... *wyszeptała nim ciemność zupełnie ją pogrążyła*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Threzgol
Kapłan Grodu
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:15, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem, Nimornie... Opadła z sił, zachowuje się jakoś dziwnie... Trzeba jej pomóc... Potrzeba uzdrowicieli... Silnych... Nie dam rady... Ona chce stąd odejść jak najdalej... Trzeba ją zabrać...
*Jego słowa były coraz bardziej słabe. Ostatnia nadzieja jest jedynie w jej słowach... Jednak musi pomóc, a zabrać jej nie ma jak... Jego modlitwa nie pomoże... Musi pomóc... Mocniej trzymając ją za dłoń wypowiadał słowa modlitwy i zaklęcia uzdrawiajacego w jednym coraz bardziej stanowczo i głośniej. Po chwili można było już rozróżnić pojedyncze słowa*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Threzgol dnia Pon 19:19, 29 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:18, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Spojrzał na nią chwyciwszy jej dłoń. *
- Musimy jej jakoś pomóc tutaj, do Grodu nie możemy jej wnieść, bo jest tam osoba nie zbyt życzliwa jej. Rozumiem, że kapłanka stara się, by ciemność nie wygrała, ale choćby to oznaczało zatracenie Dash, nie pozwolę jej zabić. Ona cierpi. Ty też jesteś kapłanem, znasz zaklęcia. Nie pozwól opanować ją przez ciemność. * Wziął Dash na ręce przenosząc w cień pod drzewa i na miękkiej trawie układając. Ucałował jej czoło, po czym znów do Threza się zwrócił. *
- Walczy chyba teraz z wolą swego ciemnego niby władcy, a duszą Siringi zaklętą w nożu. Tak to przynajmniej pojmuję, choć nie jestem pewny tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Threzgol
Kapłan Grodu
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:21, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Jego pochylona głowa dotykała jej dłoń czołem jego słowa brzmiały coraz głośniej...*
-Estis... Ilona uila ysa... oal fae elat qess... Eltah Vaise leit na mora klis... Lop pech galend...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:22, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Klęknął obok podnosząc głowę Dash i na swe kolana kładąc. Odgarnął jej włosy czoła wsłuchując się w słowa modlitwy. Nie rozumiał słów, miał jeno nadzieję, że zadziałają i pomogą. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Threzgol
Kapłan Grodu
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:26, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Olma tas Shilinised!
*Zakończył głośno. Większość jego siły życiowej weszło w cialo Dae. Threzgol ledwo żywy opadł bez sił do tyłu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daeshea
Dziecko Lasu
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:27, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Znów znalazła się w tamtym miejscu... Wkoło tylko ciemność.. Znów słyszała głosy, jak wtedy... Zbliżali się... Lecz czuła, że jest coś jeszcze, coś innego... Po chwili poczuła jak coś ją wyrywa z powrotem do jasnego świata i do tego samego obezwładniającego bólu. Gdy ujrzała jasną twarz, krzyknęła głośno wyrywając się ostatnimi siłami* - Zostaw mnie! Nie dotykaj! *starała się krzyczeć, lecz z ust wydobywał się jej tylko cichy szept przerywany ciężkim oddechem. Spróbowała się podnieść, lecz znów jej ciało ją zawiodło* - Zabierz mnie stąd... Od niego... *spojrzała na mężczyznę, który przyszedł jej na ratunek pierwszy*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:31, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Opuścił głowę i westchnął cicho. Spojrzał na Threza. *
- Jeśli umiesz jej pomóc zabierz ją stąd i pomóż. Ja nie wiem co zrobić mogę. W Grodzie też pociechy od kapłanki nie znajdzie, a Beatrice już raz ją w ręce czarnego pchnęła. Jedyna nadzieja w Tobie. Jak widzisz, ona mnie nawet widzieć nie chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Threzgol
Kapłan Grodu
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:32, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Spowrotem uklęknął przy Dae*
-Jak sobie życzysz... Daesheo.
*Powiedział biorąc ją na ręce i podnosząc. Wstal chwiejąc się na nogach. Brakowało mu sił... Trzymając ją zaczął sie oddalać traktem jak mu nakazała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daeshea
Dziecko Lasu
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:35, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Była zbyt słaba by wzbraniać się przed czymkolwiek. Pozwoliła się nieść mając nadzieję iż z dala od Grodu odzyska siły....*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:35, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Zrezygnowany pozostał klęcząc pod drzewami. Spoglądał za nimi bez wiednie, bez rzadnych uczuć. Nie ruszył się i chwilowo zamiaru takiego nawet nie miał. Po chwili jedynie usiadł kolana podkuliwszy, objął je ramionami i wciąż spoglądał w dal za oddalajacymi się kapłanem i Dash. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Threzgol
Kapłan Grodu
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:38, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Patrzał wciąż na Dae. Nie mógl wierzyć własnym oczom, że już jest dorosła*
-Powiedz, gdy będziesz chciała gdzieś przystanąć
*Szepnął do niej cicho*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daeshea
Dziecko Lasu
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 19:42, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Tylko mnie zabierz, gdzieś gdzie będzie bezpiecznie...*szepnęła do niego oddychając słabo*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Threzgol
Kapłan Grodu
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:44, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Jak najdalej z tąd... Oczywiście... Jesteś w stanie opowiedzieć co się stało?
*Spytał z troską widoczną na twarzy*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|