Autor |
Wiadomość |
Strażnik
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:55, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Popatrzył za odjeżdżającymi. Chwilę jeszcze stał obserwując czy bezpiecznie odjeżdżają, po czym zamknął wrota i na mury na powrót się skierował. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 2:20, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Kiedy wolno podeszli do bramy strażnik bez słowa otworzył wrota, po czym oddalił się nieco, nie chcą im przeszkadzać. Wojownik przystanął obruciwszy się twarzą do elfki. Głowę, do tej pory smutno zwieszoną, do góry podniósł, by jej w oczy spojrzeć. Spróbował się uśmiechnąć. *
- Cóż, oto jesteśmy. Dalej już pewnie konno pojedziesz. Ja tu zostanę i czekał będę. * Westchnął głęboko starając się przywrócić wesołość. *
- Tedy miłej podróży Ci życzę. I wracaj zdrowa. * Podszedł do niej i w pasie objął. Spojrzał w oczy włosy z twarzy odgarnując. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Novisiliel
Dama Grodu
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 2:33, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Zobaczysz… Tylko się obejrzysz a ten czas minie i będę tutaj z powrotem.
*Uśmiechnęła się, lecz zaraz spoważniała nieco smutny wyraz jego twarzy widząc. *
-Mogłabym Cię dalej namawiać, abyś ze mną pojechał, ale wiem, że tego nie zrobisz. Tedy…żyj dobrze, mój drogi i czekaj, a w końcu się doczekasz.
*Musnęła wargi wojownika w pocałunku, po czym odwróciła się pod pretekstem sprawdzania czegoś przy siodle konia. Przetarła jedną dłonią oczy, a następnie mocno od ziemi się odbijając, na grzbiet koński wskoczyła. Ułożyła się wygodnie, lecz jeszcze na chwilę się pochyliła i bestialsko włosy wojownikowi zmierzwiła z uśmiechem nikłym.*
-Do następnego, Nimorn Amarth. Na lasser le cuil ú-dar maedh.
*Powiedziała melodyjnie i wyprostowała się. Rzuciła mężczyźnie jeszcze jedno spojrzenie, po czym wodzie w dłonie ujęła i konia w stronę otwartych bram zwróciła. Łydki do boków zwierzęcia mocno przyłożyła. Melhil zarżał głośno, jakby oznajmiając swe odejście z Grodu i ruszył przed siebie. Najpierw powoli, aby tuż przed wrotami przyspieszyć do pełnego galopu. Wypadł na trakt zostawiając za sobą kłęby kurzu. Wydawało się, że wiatr z pod jego kopyt usuwa wszystko, co żyje na bok, dzięki czemu jego chód wydawał się dumny i lekki. I tak o to Dama Grodu opuściła Karmadur z zamiarem powrotu za czas jakiś, bliższy lub dalszy.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Czw 14:33, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Stał patrząc jak dosiada wierzchowca. Podszedł bliżej i gdy ruszała dotknął jeszcze jej uda. Wyszedł przed bramę długo jeszcze patrząc jak znika w oddali. W końcu westchnął ciężko i do Grodu zawrócił. *
- Wszyscy mnie powoli opuszczają. * Mruknął do siebie i strażnikowi skinął by bramę zamknął. Przystanął nieopodal chwilę namyślając się, a kiedy trzask zamykanych wrót usłyszał skierował się po schodach na mury i tam jakby zastygł spoglądając w dal, gdzie zniknęła elfka. *
* Długo jeszcze stał wpatrując się w dal. Godziny minęły od jej wyjazdu, gdy westchnął ciężko i obruciwszy się skierował w dół schodami, a później w głąb Grodu. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beatrice
Uzdrowicielka
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:15, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Otwórz że bramę! Byle szybko! *krzyknęła w stronę strażnika. Poprawiła jedną ręką szal owijąjąc się nim mocniej, tak by nie było widać dziecka w jej ramionach*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strażnik
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:21, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Zmarszczył brwi spojrzawszy na uzdrowicielkę, jednak szybko jej prośbę spełnił. *
- Dokąd to tak spiesznie uchodzicie, Pani? * Uśmiechnął się lekko stając przy otwartych wrotach, by przepuścić kobietę. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beatrice
Uzdrowicielka
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:24, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Tam gdzie nogi mnie poniosą. *rzekła wymijająco* - Wybaczcie proszę, lecz spieszno mi...*rzekła szybko mijając Strażnika. Kroki swe skierowała prosto, by dotrzeć do celu jak najszybciej*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strażnik
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:28, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Popatrzył za odchodzącą. Wzruszywszy lekko ramionami zakrzyknął jeszcze. *
- Wracajcie szybko, Pani, aby Dowódca się nie niepokoił. * Po czym bramę zamknął, a uznawszy, że Dowódca wiedzieć musi o wyprawie, na mury wszedł pilnować okolicy. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Pon 20:13, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Dobiegłszy do bramy zawołał strażnika, a gdy ten zszedł na dół wypytał go o Beatrice opuszczającą Gród. Usłyszawszy co ten wie, miał początkowo zamiar zrugania go, jednak pokręcił jeno głową, po czym do służby go odesłał. Podszedł do otworu obok wrót wyglądając na zewnątrz zastanawiał się, gdzie teraz obie są i co powiniene robić. *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapłanka Yeriwy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:11, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
*Szła wolno zmęczona długą drogą. Gdy ujrzała mury Grodu ucieszyła się pozwalając sobie na mały uśmiech na twarzy. Miała jedynie nadzieję, iż ona jeszcze tu nie dotarła. Ruszyła do przodu, by po chwili stanąć przed wrotami.*
- Hej! Jest tam kto na murach?! *krzyknęła głośno zdając sobie sprawę iż walenie w grube oddrzwia nie ma sensu.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Threzgol
Kapłan Grodu
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:33, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Co się stało? *Zapytał zaniepokojony* Domyślasz się czegoś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Wto 19:13, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Ujrzawszy przez otwór kobietę przed bramą wyręczył Strażnika wrota otwierając. *
- Nie wiem właśnie, małej coś się stało i zrozumiałem jakoby Pan Lasu coś od niej chciał. Spotkaliśmy go kiedy na wyprawie po Dash byliśmy i nie była to raczej przyjemna przygoda. Pan Lasu zdawał się mrocznym i złym. Teraz Beatrice musiała małą dokądś nagle zabrać i to mnie niepokoi. * Rzekł do kapłana wychodząc przed wrota. Uśmiechnął się lekko do kobiety. *
- A są tu ludzie, są, Pani. A co Was tu do nas sprowadza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapłanka Yeriwy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:21, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Witaj Panie *rzekła nieco speszona szybkim otwarciem wrót* - Poszukuję pewnego człowieka. Jego imię brzmi Nimorn...*spojrzała na mężczyznę* - Mam ważną sprawę do niego. Znacie go może? Lub gdzie szukać go winnam? *spytała poważnym głosem*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nimorn
Dowódca Grodu
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ornlad/Gród Karmadur
|
Wysłany: Wto 20:25, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
* Przyjrzał się dokładniej kobiecie, chwilę nic nie mówiąc. Spojrzał na stojącego przy wrotach Threza, później na mury, po czym znów na kobietę wzrok przeniósł i uśmiechnął się lekko. *
- Owszem, Pani, jam jest Nimorn Amarth. Co to za sprawa Cię tu zawiodła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapłanka Yeriwy
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:31, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- A więc nie dotarła tu jeszcze...*uśmiechnęła się z ulgą* - Muszę was ostrzec. Musicie się strzec kobiety, Daeshei... Może tu przybyć w każdej chwili... *jej oczy spoważniały* - I raczej nie przybywa z towarzyską wizytą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|