Gród Karmadur

Novisiliel

*Uniosła wysoko kielich*
-Za zdrowie nas wszystkich.
*Dopiła wino do końca. Odstawiła naczynie na blat stołu*
-Będę musiała jutro zacząc zwiedzac to moje nowe domostwo...
*Uśmiechnęła się i zerknęła przez okno*

Nimorn

- Jutro? Możesz zacząć jeszcze dzisiaj... * Powidziawszy to zająknął się jednak na chwilę. *
- Może jednak jutro, dziś możesz nie być w stanie tego uczynić. * Uśmiechnął się do Novi znad kielicha. *

Novisiliel

*Skierowała spojrzenie na siedzącego mężczyznę*
-Ja mam nie byc w stanie? A to czemu?
*Wyszczerzyła zęby w szelmowskim uśmiechu i dolała sobie wina*

Siringa

* Roześmiała się widząc Nimorna* - Wiesz mój drogi, że alkochol szkodzi? A nasz mości karczmarz nie oszczedza na procentach i trunek mocny podaje..* spojrzała na Novi* - Możesz się rozgościć według własnej potrzeby. Jesli ci czegoś potrzeba będzie śmiało proś..

Nimorn

- Ja nic nie sugeruje, kochana Novi. W stanie to my wszyscy będziem, ale jakim to już inna historia. * Odwzajemnił uśmiech patrząc prosto w oczy elfki. *

Nimorn

* Po chwili przeniósł już lekko rozmyte spojrzenie na Siringę. *
- Znam ja, Pani, naszego Karczmarza. A i jego trunki dane mi było juz próbować. * Uśmiechnął się szeroko kiwnąwszy głową wspomnianemu. *
- Ale czegóż się nie robi radując się z przyjaciółmi. Trochę zdrowia dla Was chętnie poświęcę. * Co rzekłszy upił kolejny łuk wina. *

Novisiliel

-Taa... wino tutaj karczmarz ma przednie.
*Powiedziała po upiciu kilku łyków.*
-Dziękuję za taką gościnę.. musze przyznac, że nie spodziewałam się czegoś takiego... takiego radosnego powitania.
*Uśmiechnęła się do kobiety, po czym znowu na mężczyznę spojrzała*
-Tak, tak, tak.. Nic nie sugerujesz. Zobaczymy kogo będzie trzeba dzisiaj odprowadzac do kwatery.

Siringa

- Wybaczcie mi moi drodzy,lecz opuszczę was* uśmiechnęła się* - Obiecałam solennie że nawyki swe zmienię i sama z karczmy wychodzić będę..* skłoniła się poczym ruszyła ku wyjściu*

Nimorn

- Odprowadzać, od razu odprowadzać. Ja zawsze wszystkich odprowadzam... * Udał obruszenie. *
- ... do mojej kwatery. * Dodał po chwili znów z uśmiechem. *

Novisiliel

-Do zobaczenia, Pani
*Zawołała jeszcze za Siringą i pomachała jej dłonią na pożegnanie. Wypiła kolejnych kilka łyków. Na policzkach pojawił się lekki rumieniec. Nachyliła się nieznacznie ku niemu przez blat stołu*
-No to jak dobrze pójdzie, to dzisiaj sam się będziesz odprowadzał, Panie.
*Uśmiechnęła się*

Nimorn

- Będzie tak jak zwykle, gdyż przy drzwiach mej kwatery kończy się moje odprowadzanie, a odprowadzane przeze mnie osoby wędrują dalej. * Uśmiechnął się z przekorą. *
- Ale swoją drogą, co miałaś Pani na myśli mówiąc, iż jak dobrze pójdzie?

Novisiliel

*Zmierzwiła palcami włosy. Spojrzała na niego z grymasem*
-Novi, a nie Pani.. Novi.
*Przez chwilę patrzyła mu w oczy, po czym uśmiechnęła się kącikiem ust*
-Jak dobrze pójdzie... Jak Novi nie wypije za dużo i będzie mogła sama dotrzec do własnej, nowej kwatery.

Nimorn

- A czy masz w zwyczaju za dużo wina pić? Bo ja z tej radości mógłbym pić aż padłbym pod tenże oto stól, ale jutrzejsze obowiązki chodzą mi po łbie. I boję się, iż mógłbym nie byc w stanie jutro ich wykonywać. Dopóki więc mogę utrzymać się na nogach jeszcze mogę Cię odprowadzić, Novi.
* Mówiąc to wstał, jednak zaraz opadł ciężko na ławę nie mogąc zbyt długo ustać. *

Novisiliel

-Zdarzało się wypic za dużo..raz... albo dwa..
*Odkaszlnęła cicho starając się odwrócic uwagę od tegoż tematu. Zasłoniła dłonią usta, aby nie parsknąc śmiechem, kiedy patrzyła na poczynania mężczyzny.*
-I jak to tak? Teraz ja.. drobna, bezbronna, delikatna elfa..
*Przygryzła na chwilę wargę, aby sie nie roześmiac*
-...będę musiała odprowadzac wielkiego dowódcę do Jego kwatery.. Nieładnie tyle pic..
*Pogroziła mu palcem i sama upiła łyk wina*

Nimorn

- Z radości pijem. Nie często takaż okazja się zdarza. A swoją drogą utrzymać się mogę na nogach... * Stłumił w sobie czknięcie, aby nie wyjść na dbura. *
- ... od ściany do ściany. Odprowadzę więc Ciebie, a później do siebie już trafię. Prosta droga... * Urwał w pół zdania zastanawiając się czy droga ta się lekko nie wydłuży. *