Gród Karmadur

Nimorn

* Westchnął. *
- Za Threzgola. * Wzniósł do góry kielich i dopił do dna. Nalawszy sobie znów z dzbana uśmiechnął się lekko, patrząc kątem oka na Novi. *
- Może i dobrze, że ma przygotowane. Może lepiej się upić i nie słyszeć jak na mnie krzyczą.

Novisiliel

-Za Threzgola.. Gdziekolwiek teraz jest.. Ale też za nowego pełnoprawnego mieszkańca Karmaduru, który jest tutaj z nami.
*Powiedziała znowu biorąc kielich w dłonie i unosząc go wysoko. Następnie przystawiła do ust i kilkoma dużymi łykami, opróżniła z zawartości udając, że nie słyszała ostatnich słów wojownika. Wierzchem dłoni otarła usta.*

Nimorn

- Tak, za Ciebie też Norticusie. * Rzekł z uśmiechem, po czym znów pociągnął łyk wina. *
- Swoją drogą, powiedzcie mi, jak to jest stać się pełnoprawnym członkiem gildii, bo ja ją zakładałem wraz z Siri i nie wiem. * Rzekł z usmiechem. *

Novisiliel

-Wiesz... ma się tą pewną satysfakcję, że wszystkie dotąd niedostępne miejsce Karmaduru stają się wreszcie otwarte, i jest gdzie się włóczyc.. że tak powiem. No i dostaje się jeszcze własną kwaterę, a nie pokój w zajeździe..
*Uśmiechnęła się przelotnie, przenosząc spojrzenie na Norticus'a*
-Ale może Ty coś powiesz.. w końcu to Ty dzisiaj dostąpiłeś tegoż..zaszczytu. A ja to mam uż dawno za sobą..

tatsu

*delikatnie odstawiła kielich. Oparła się plecami o oparcie krzesła i odetchnęła cicho. Wolna od kielicha dłoń lekko zadrżała. Zacisnęła palce w pięść, by powstrzymać drżenie. Słuchała rozmów, prowadzonych tuż obok.*

Nimorn

* Upił łyk wina. Jego głos stawał się powoli lekko rozmyty. *
- Miło wiedzieć, że jeszcze coś się potrafi zrobic dla innych. * Przeniósł wzrok na Norticus'a. *
- A Ty czemuś tak zamilkł, przyjacielu?

Norticus

-Zamyśliłem się, przepraszam. Wciąż mam przed oczyma widok tych chłopów masakrowanych przez Adrathisa Czarnego Smoka. Szkoda mi ich i mej osady. Jest kompletnie zniszczona. Ale z czasem się odbuduje.*westchnął*
-Ale dość o moich problemach, każdy ma przecież swoje własne

tatsu

*Wciągnęła gwałtownie powietrze, gdy usłyszała słowa Norticusa. Pochyliła głowę, pozwalając, by kosmyki włosów opadły na jej twarz, nieco ją przesłaniając. Pięść zacisnęła się jeszcze mocniej.*

Nimorn

- Każdy ma swoje demony. * Rzekł bełkliwym głosem. Dopiwszy wino podniósł wzrok. Zdążył popatrzeć na obecnych, najpierw Novi, przez Norticusa, spoglądając również na nie wiedzieć czemu wyglądającą na zdenerwowaną lekko tatsu, po czym oczy jego się zamknęły i zwalił się ciężko na podłogę, chrapiąc głośno. *

Norticus

-Chyba kogoś trzeba będzie odnieść do kwatery*zażartował i wziął dowódcę na ramię i zaniósł do do łóżka w jego kwaterze.*

Norticus

*Wrócił po jakimś czasie i zasiadł na swe miejsce.*

tatsu

*Drgnęła niespokojnie, gdy usłyszała odgłos padającego na podłogę ciała. Wstała z krzesła i szybkim krokiem wyszła z karczmy.*

Norticus

-A tę co znowuż ugryzło?*spytał zdziwiony zachowaniem nieznajomej*

Novisiliel

*Rozłożyła ręce i pokręciła głową*
-Nie wiem.. no, ale w końcu ile można siedziec w karczmie.. Ja pewno też niedługo będę szła...
*Powiedziała spoglądając w okno. Chwilę tak trwała, po czym przeniosła spojrzenie na towarzysza*
-Miejmy nadzieję, że nastepne karczemne zabawy będą bardziej udane.

Norticus

-Otóż to. Pozwolisz, że odprowadzę Cię i sam też udam się do mej kwatery. Co Ty na to?*zapytał*